Stały bywalec. Posty: 6.936. re: Jestem zameldowania, a nie mam gdzie mieszkać. nie masz zadnych praw do ich domu, zameldowanie nie jest zadnym prawem wlasnosci do mieszkania. nie mozesz tez wymagac by c zaplacili za to ze sie wymeldujesz. skoro nie mieszkasz sami moga cie wymeldowac.
Waldemar Kasta opublikował na Facebooku obszerny wpis na temat swojej aktualnej sytuacji, która nie jest do pozazdroszczenia. Przez pandemię koronawirusa i rządowe obostrzenia on i jego znajomi znaleźli się w bardzo ciężkiej sytuacji. Ponadto raper ogłosił, że rezygnuje z kandydowania do Rady Kultury miasta Wrocławia i jeżeli jego sytuacja się nie poprawi to wróci do Anglii. „Cóż zaczyna się już nie tylko jesienna depresja czy zimowy sen – zaczyna się życiowa refleksja. Na początku i na końcu jest samotność. Jak zwykle życie próbuje złamać mnie jak patyk. Nie dość że moi kumple wariują, plajtują i zaczynają mieszkać po stodołach – zaczynają też nie wytrzymywać, targać się na swoje życia w dobie niezarabiania na covid, to jeszcze zaczyna powoli dopadać to mnie. To nie jakiś desperacki apel – nie martwcie się, bowiem samobójców nie biorą do Valhalli a ja jestem Wikingiem. Natomiast w jednym tygodniu dowiaduję się że pozbawia się mnie możliwości posiadania pracowni po wielu latach lojalności i proszę zwolnić pomieszczenie, do tego po roku niezarabiania nie jest to dla mnie najlepszy czas na zmiany, wynajmy zarówno chaty jak i pracowni czyli sal prób oraz co najważniejsze studia. Dodajmy że jestem w trakcie robienia płyty, której skończenie uzależniam już tylko od stworzenia pomostu z innymi artystami – inaczej jej wcale w sumie nie potrzebowałem, a i ona staje się zbędnym balastem i ciężarem nerwów, zawodów czy najogólniej brakiem entuzjazmu – serio odechciewa się żyć. Jeden z najlepszych operatorów nie przeżyje zimy w stodole, ja nie mam się gdzie podziać ani mieszkać ani pracować – co jest kurwa z tymi ludźmi??!!!. Czasy nie wybierają rozumiem – wszystkim jest trudniej, ale co dzieje się z Wami ludzie!!!! Sony jak to czytasz jak znajdę kanciapę tylko – biorę Cię do siebie – potrzebuje operatora do archiwizacji procesu twórczego przy płycie . Idzie jak krew z nosa ale się podzielę tym co mi zostało. Natomiast wiary w ludzi ich lojalność już brak – hasła wyborcze oraz pierdolenie o wspieraniu kultury – możecie sobie panowie wsadzić. Ja w wywiadach kłamał nie będę, nie mam w zwyczaju – myśle że wielu się dowie jak bardzo się zawiodłem. Nie ma kumpli, nie ma szefów, nie ma autorytetów – moi kumple muzycy, filmowcy przymierają głodem ale nie tylko nic się dla nich nie znajdzie – teraz w tym najlepszym przecież dla nich czasie trzeba ich jeszcze wyjebać na bruk. Brawo myśl przewodnia – kurwa zuchy! Wstanę z kolan i biada wam. Oficjalnie rezygnuje z kandydowania do Rady Kultury miasta Wrocławia – proszę na mnie nie głosować. Nie mam przyjemności w reprezentowaniu już ani swojego stowarzyszenia ani nie sądzę żebym w ogóle chciał doradzić coś innego niż pomóżcie tym którzy reprezentując to miasto w jakiekolwiek sztuce są przynajmniej lepszym towarem eksportowym niż wasze czcze pierdolenie. Ponawiam prośbę – szukam taniej chaty, dołu willi której to starsza Pani już np nie może utrzymać żeby stworzyć tam ośrodek pracy twórczej – prywatny, bez żebrania i proszenia się . Albo terenów po warsztatach czy halach – byleby się dało tam zrobić socjal i również mieszkać . Inaczej ja bezpiecznie sobie wrócę do Anglii – a kilku zdolnych stąd nie przeżyje zimy.”
Nie mam gdzie mieszkać | Wszędzie dobrze, ale w domu najlepiej A NIE MAM GDZIE MIESZKAĆ DIALOG_1 119A1 Jest poniedziałek, 10.40. Zdenerwowana Angela wchodzi do szkoły. Javier: Ty spóźniona?! Co się stało? Angela: Javier! O nic nie pytaj, bo zaraz eksploduję! Javier: Ho, ho, ho! To musi być coś poważnego! Słucham!
ksey23 Dołączył: 2017-09-12 Miasto: Działdowo Liczba postów: 92 19 września 2017, 16:56 Dziewczyny w tym roku zaczynam studia. Od samego początku miałam z mieszkaniem same problemy. Ciągle był problem z wynajęciem, trafiałam na samych nieciekawych właścicieli, aż w końcu trafiłam do super mieszkania, do super właściciela i wszystko układało się świetnie. Zawiozłam tam ostatnio już trochę moich rzeczy. No i przed chwilą mi mówi, że dzwonił do niego właściciel i mówił że do mnie nie mógł się dodzwonić i że z powodu sytuacji rodzinnej sprzedaje mieszkanie.... i że mogę mieszkać do końca października a potem nie wiadomo..... słuchajcie jestem załamana...... miałam w końcu fajne mieszkanie, w dobrej lokalizacji i znów coś... Czy ja potem znajdę mieszkanie? To małe miasto, Olsztyn.... Dołączył: 2013-03-18 Miasto: Katowice Liczba postów: 3438 20 września 2017, 11:46 Jak nie obniżysz wymagań wylądujesz pod mostem -nie użalaj się nad sobą :D Ja bez problemu znalazłam (co prawda pokój) nie w sezonie. Ale skoro jesteś księżniczką która np na jakiś czas nie może mieszkać z kimś to powodzenia w dalszym życiu :) Rozwala mnie taka niezaradność praktycznie dorosłych osób wypuszczonych spod skrzydeł rodziców. ksey23 Dołączył: 2017-09-12 Miasto: Działdowo Liczba postów: 92 20 września 2017, 12:26 księżniczką? Po czym twierdzisz że jestem księżniczką? To chyba wybór każdej osoby czy woli mieszkać sama czy z kimś? To już ktoś jest " inny " bo chce mieszkać sam? Dołączył: 2016-08-02 Miasto: Liczba postów: 1564 20 września 2017, 14:20 Miranda_P napisał(a):Nie płacz tylko szukaj. Tak jak było już pisane wyżej, jeżeli faktycznie niczego nie znajdziesz, co odpowiada Twoim wymaganiom, to na początku będziesz musiała się jakoś przemęczyć w pokoju, bo tego jest sporo. A w międzyczasie szukaj. Później może nawet uda Ci się znaleźć coś taniej, bo jednak zainteresowanie będzie już dużo mniejsze niż przed samym początkiem roku tak na marginesie... Nie rozumiem osób, które negatywnie odbierają to, że Autorka chce mieszkać sama. Jeśli ją stać, to czemu nie? Sama mieszkałam na wynajmowanej stancji jakieś 8 lat i po przebojach, jakie miałam ze współlokatorami, wcale nie dziwię się Autorce. Gdybym też w czasie liceum i studiów mogła pozwolić sobie na samodzielne mieszkanie to ani chwili bym się nie pewnie dlatego, że jednak większość studentów pozwolić sobie na takie mieszkanie nie może. Ba! Wielu dorosłych już pracujących ma ogromny problem ze sfinansowaniem samodzielnego mieszkania. Rażący nie jest sam fakt chęci samodzielnego mieszkania (jak kogoś na studiach stać, to super! Tylko pozazdrościć ), ale ta ogromna niechęć do chwilowego choćby nagięcia swoich wymagań mieszkaniowych. Jak się nie ma, co się lubi, to się lubi co się ma. I w międzyczasie goni swoje marzenia A to już zupełnie inna kwestia :) Ale pisałam o tym na początku, że jak nie znajdzie to będzie musiała się na początku przemęczyć. No chyba, że faktycznie tak bardzo woli sama, ale pod mostem :p Dołączył: 2010-01-03 Miasto: Panama Liczba postów: 10673 20 września 2017, 14:24 Doradzę Ci coś innego niż większość osób - nie obniżaj swoich wymagań, ale opanuj się i na chłodno kontynuuj poszukiwania swojego wymarzonego mieszkania. Panika i zwątpienie w niczym Ci nie pomogą. Wyprowadziłam się w wieku 18 lat i przez pierwsze 3 mieszkałam sama. Bardzo unieszczęśliwiłoby mnie posiadanie współlokatora, czy życie w akademiku. Jeśli Ciebie także, to bardzo dobrze robisz, nie biorąc tego pod uwagę. I olej to całe "witamy w dorosłym życiu", w imię którego tak wiele osób godzi się na wieczne ustępstwa i poświęcenia. Z własnego doświadczenia wiem, że jak się człowiek uprze i zacznie działać, to zawsze osiągnie swój cel. Dołączył: 2007-06-14 Miasto: Kraków Liczba postów: 15349 20 września 2017, 14:44 ksey23 napisał(a):Chodzi o to, że teraz te studia, coś nowego, stres itd nie chce stresować się dodatkowo mieszkaniem..lepiej teraz niż w czasie sesji. wtedy dopiero byłby stres ;) Dołączył: 2013-03-18 Miasto: Katowice Liczba postów: 3438 20 września 2017, 15:34 ksey23 napisał(a):księżniczką? Po czym twierdzisz że jestem księżniczką? To chyba wybór każdej osoby czy woli mieszkać sama czy z kimś? To już ktoś jest " inny " bo chce mieszkać sam?Po tym, ze nikt Ci tu nie powiedział ze masz mieszkać z kims rok czy dwa. Chyba lepsze zamieszkać chwilowo z kimś niż wylądować pod mostem? Księżniczka- Wnioskuje to po Twoim sposobie wypowiadania. Nie ma z czego, a robisz afere , a rady skutecznie odpierasz. Nie obnizysz wymagań możesz nic nie znaleźć proste. Jakiej odpowiedzi oczekujesz? Dołączył: 2010-03-11 Miasto: Gdańsk Liczba postów: 14191 20 września 2017, 16:55 Glowa do gory- juz teraz zacznij szukac nowego mieszkania. W pazdzierniku powinno byc troszke lepiej, wrzesien jest chyba najgorszym miesiacem. Na pewno znajdziesz cos w miare przyjemnego. Mialam taka sama sytuacje, tylko ledwo wprowadzilismy sie we wrzesniu dowiedzielismy sie ze musimy sie zaraz wynosic, bo wlascicielka jednak sie nie wyprowadza (wyprowadzila sie do budowanego przez siebie domu i nagle wrocila). Strasznie przezywalam, ostatecznie nie bylo najgorzej, chociaz zdecydowanie drozej niz pierwotnie. Dołączył: 2012-06-13 Miasto: Warszawa Liczba postów: 551 20 września 2017, 16:56 z właścicielami różnie bywa. Znam to z własnego doświadczenia. Ciesz się, że masz jeszcze czas. Zawsze mogło być gorzej;-) głowa do góry. Znajdź grupę na fb swojej uczelni/kierunki i napisz post, że szukasz mieszkania. Istnieje duże prawdopodobieństwo, że ktoś szuka współlokatora lub ma namiary na mieszkanie do wynajęcia Dołączył: 2012-06-13 Miasto: Warszawa Liczba postów: 551 20 września 2017, 17:00 Dla pocieszenia dodam, że miałam o wiele gorsza sytuację Przyjechałam w pazderniku (w sobotę) że swoimi rzeczami, a w pon miałam pierwsze zajęcia. Właścicielka okazała się oszustka i nie miałam gdzie mieszkać. Przez tydzień mieszkałam u koleżanki na drugim końcu miasta i spalam na materacu. A po tygodniu znalazłam mieszkanie blisko uczelni.
Rozjebałem dom Rozjebałem dom Znowu, znowu, znowu [Bridge] DOM POSZEDŁ SIĘ JEBAĆ, POSZŁY JEBAĆ SIĘ MOJE MARZENIA ROZJEBAŁEM DOM - NIE MAM GDZIE MIESZKAĆ [Refren] ROZPIERDALAM DOOOOOM
Przykłady użycia Nie mam gdzie mieszkać w zdaniu i ich tłumaczeniach dobrego jeśli przyjdę z małym dzieckiem. they don' t like it when you bring the little Caleb Nichol dumped mePomimo że inicjacja jest dopiero w piątek Dr. Hunter powiedziała ze mogę się wprowadzić już teraz co jest miłeEven though initiation isn't until Friday Dr. Hunter said I can move in right away which is nice
W jednym będę mieszkać, a drugie wynajmę lokatorom. Jeśli chcesz, mogę je wynająć także Tobie! – Chcesz wynajmować własnej córce? – Cóż, jeśli nie chcesz, znajdę innych lokatorów. To nie jest problem. Mam dość życia z renty i głodu, potrzebuję pieniędzy.
Jerzy Socewicz od 50 lat mieszka w komunalnym mieszkaniu w kamienicy przy ulicy Kościuszki. Teraz zawisło nad nim widmo eksmisji. Po śmierci brata, który był najemcą głównym suwalczanin złożył wniosek do ZBMu o przeniesienia na niego prawa najmu. Zamiast tego otrzymał nakaz opuszczenia mieszkania. W obecnym mieszkaniu, w kamienicy na Kościuszki, Jerzy Socewicz mieszka od dwóch lat. Wcześniej wspólnie z bratem zajmował piętro wyżej ponad stu metrowe lokum. Z powodów finansowych rodzeństwo zdecydowało się na zmianę mieszkania na mniejsze. Jego głównym najemcą był pan Jan. Mężczyzna chorował, w marcu przegrał walkę o zdrowie. Po jego śmierci Jerzy Socewicz złożył wniosek do ZBMu, aby prawa najmu przeszły na niego. - Mieszkaliśmy z bratem razem, ostatni czas opiekowałem się nim, bo ciężko chorował. Jestem tu zameldowany, więc myślałem, że oczywiste jest, że teraz ja stanę się najemcą głównym - mówi się jednak nie stało. W odpowiedzi na wniosek mieszkaniec kamienicy otrzymał wezwanie do dobrowolnego opuszczenia mieszkania. W piśmie Zarząd Budynków Mieszkalnych tak argumentuje swoją decyzję:- Zgodnie z art. 691 § 1 Ustawy z 23 kwietnia 1964 r. Kodeks cywilny, stosownie do którego w stosunku najmu mogą wejść: małżonek niebędący współnajemcą lokalu, dzieci najemcy i jego współmałżonka, inne osoby wobec których najemca był obowiązany do świadczeń alimentacyjnych oraz osoba, która pozostawała faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą - w piśmie dodaje, że nie ma podstaw prawnych, by uznać, że pan Jerzy należy do kręgu osób mogących wystąpić w najem lokalu mieszkalnego po zmarłym bracie. Z takimi argumentami nie zgadza się Przecież to ja z bratem mieszkałem całe życie. Ani on, ani ja nie mieliśmy żon i dzieci. Po śmierci rodziców byliśmy we dwójkę, teraz zostałem sam - denerwuje się pan Jerzy. - Więc według przepisu, który mi ZBM podaje, to właśnie ja pozostawałem faktycznie we wspólnym pożyciu z najemcą. Byłem z nim do ostatnich chwil. Wspólnie z bratem pokrywałem wszystkie opłaty związane z mieszkaniem, wspólnie kupowaliśmy wyżywienie, środki higieniczne, po połowie składaliśmy się na rachunki za czynsz, energię, wodę czy opał - wylicza Jerzy jest rozgoryczony. Po tylu latach zamieszkiwania w zasobach komunalnych, opłacaniu czynszu na czas jest wyrzucany na Nie mam gdzie pójść, nie mam rodziny, jestem sam, nie stać mnie na kupienie sobie mieszkania - mówi ze smutkiem zainteresowały się władze miasta. - Poddajemy do analizy prawnej całą sprawę. Chcemy się z nią zapoznać, zweryfikować i wtedy będziemy podejmować odpowiednie kroki - informuje Kamil Sznel, Naczelnik Wydział Obsługi Prezydenta, Komunikacji Społecznej i Socewicz mieszkanie przy ulicy Kościuszki ma opuścić do 16 czerwca. Jeśli suwalczanin tego nie zrobi dobrowolnie, Zarząd skieruje do Sądu Rejonowego w Suwałkach pozew o eksmisję. - Będę walczył o to mieszkanie, a jeśli przegram, gdzie mam iść? Zostaje mi tylko pójście ze sznurem nad rzekę i ... - nie kończy załamany pan Jerzy. Polecane ofertyMateriały promocyjne partnera
Właściciel mojego mieszkania wypowiedział mi umowę i od czerwca nie mam gdzie mieszkać, jednak mój znajomy się nade mną zlitował i chce mnie przygarnąć na kilka miesięcy. Od stycznia pobieram HARTZ IV na mieszkanie i trochę na życie (mam minijob).
Widok (6 lat temu) 10 lipca 2016 o 22:26 Witam Czy ktos moglby pomoc w sprawie mieszkania komunalnego? Nie mam gdzie mieszkac(wywalaja mnie), nie mam pracy... czy bez pracy mozna cos zalatwic czy musze pracowac iles czasu? Nie mam pojecia jak wybrnac z tej sytuacji... poprosilem znajoma by dala w moim imieniu to ogloszenie... 2 10 ~sa∂yl (6 lat temu) 11 lipca 2016 o 00:11 O komunalnym zapomnij. Jeśli nie masz siódemki niepełnosprawnych dzieci, to prędzej zdechniesz niż się doczekasz. Nie masz pracy, czyli nie masz kasy. Zatem żadna forma najmu w rachubę nie wchodzi. Masz trzy wyjścia: 1. Zostać bezdomnym. Wyjście w sumie oczywiste. Do jesieni nawet niezbyt uciążliwe. Potem gorzej... :/ 2. Objechać ROD-y. Pogadać z ludźmi. Znaleźć kogoś, kto pozwoli ci zamieszkać na swojej działce w zamian za doprowadzenie jej do porządku i utrzymywanie w należytym stanie. Sam miałbym taką ofertę dla ciebie, ino ok. 200 km od trojmiasta :/ 3. Znaleźć zaniedbaną działkę/pustostan i zamieszkać tam na chama. Zero pewności jutra + ew. wpis w KRS, który może przekreślić ci przyszłość. O szukaniu pracy/ źródła dochodu nie piszę, bo to chyba oczywiste. 8 2 ~sa∂yl (6 lat temu) 11 lipca 2016 o 00:36 > wpis w KRS Oczywiście: miałem na myśli KRK. Sorki za szybkie paluchy, myślące o czymś innym :) 2 1 ~(: (6 lat temu) 11 lipca 2016 o 00:38 dzięki za odpowiedź... 200 km od trójmiasta czyli gdzie? 0 0 ~sa∂yl (6 lat temu) 11 lipca 2016 o 02:43 ~15 km na pólnoc od Bydgoszczy. Przy szosie na Gdańsk :D Precyzyjniej: tutaj 3 1 ~uwazaj, co piszesz, koles ! (6 lat temu) 11 lipca 2016 o 09:52 Co to za rada : wlezc do czyjegos pustostanu i tam na chama zamieszkac ? Wiesz, ze to co piszesz, to jest zwykle podzeganie do przestepstwa ? W Polsce nie ma pustostanow ! Kazdy lokal ma gdzies tam swojego wlasciciela, ktory niekoniecznie musi sie zgadzac na wlam do swojego domu i na utrzymywanie nieudacznika ! 14 9 ~sa∂yl (6 lat temu) 13 lipca 2016 o 00:10 > to co piszesz, to jest zwykle podzeganie do przestepstwa ? Widzisz coś więcej niż napisane? Nie namawiam autora wątku do takiego rozwiązania i informuję o możliwych konsekwencjach. > Kazdy lokal ma gdzies tam swojego wlasciciela Zdziwiłbys się ;) 10 2 ~Matusz (1 rok temu) 23 maja 2021 o 00:24 Nienidacznika powiedział / powiedzial szczylówa która ma wszystko bo mama i tata bogaci zyłas kiedys za 10 zl namiesiac nie wiwc stulpyk szczeniaku zanim wypowiesz sie na czyjść temat jako nie udacznik bo tak mowisz nie każdy mial rodziców z kaska by dac ksiazki ubrania ito lajacu/wo 2 dni na ulicy bys w nocy nie przezyła w kont placz i tyle wiec zanim kogos uznasz brudasie mentalny za nie udacznika spojrzyj w lustro iodpowiedz sobie wtedy sam/ma sobie 4 1 ~Bezdomny (2 lata temu) 24 lipca 2020 o 15:00 Do kryminału super jedzenie i lokum no i białko muśi być ok 1 0 ~Karola (6 lat temu) 11 lipca 2016 o 22:56 Najlepszym i najbardziej oczywistym wybrnięciem z sytuacji byłoby znalezienie pracy... jeśli nie urwało Ci rączek czy nóżek to nawet praca fizyczna, przy takim roszczeniowym podejściu raczej nie wróżyłabym błyskotliwej kariery, ale parę groszy zawsze wpadnie. "czy bez pracy mozna cos zalatwic czy musze pracowac iles czasu?" - nie no pewnie, najlepiej na krzywy ryj... po co się przemęczać czymś takim jak praca? Nie rozumiem jak dorosły facet może nie mieć jaj i nie potrafić zadbać o siebie na tyle, żeby mieć gdzie mieszkać... 18 5 ~$$$ (6 lat temu) 15 lipca 2016 o 07:13 Nie życzę Ci, dzieciaku, żebyś znalazła się kiedyś w sytuacji bez środków do życia i bez dachu nad głową. Ale trochę więcej pokory i empatii (nie, nie jest to nazwa perfum; wyjaśnienie znajdziesz w słowniku) zdecydowanie by Ci się przydało. Skąd wiesz, co stało się w życiu tego człowieka, że wyleciał na bruk i został bez pracy? Wyobraź sobie, że z dnia na dzień tracisz wszystko. Czego najpierw szukasz? Nowego etatu czy kawałka podłogi gdzie można się umyć, przebrać i zdrzemnąć? Szukanie pracy nie trwa 1 dzień, a w tym czasie spać gdzieś trzeba. Zdecydowanie potępiam społeczne pasożytnictwo, natomiast jeszcze bardziej nie rozumiem, jak można być tak wrogim i wypranym z emocji - nie znając w dodatku tła sytuacji? Pokolenie dżesik i brajanów, kozaki za kasę rodziców, uczą innych ludzi jak mają żyć... 34 9 ~melek (6 lat temu) 18 lipca 2016 o 12:46 Sorry, ale jak się traci jedną pracę to od razu się idzie szukać innej. A poza tym skoro się pracowało, to ma się chociaż minimalne oszczędności, żeby nie zostać z niczym po utracie pracy, a widać, że autor po prostu sobie nie chce poradzić z zaistniałą sytuacją, bo "ktoś zawsze pomoże". Nigdy nie rozumiałem osób, które żyły z dnia na dzień i od wypłaty do wypłaty. 6 12 ~anonim (6 lat temu) 18 lipca 2016 o 16:00 Nigdy nie rozumiałeś? No tak jak ustawili Cię w życiu to faktycznie mogłeś nie rozumieć. Jest wiele osób jednak którym nie powodzi się tak jak Tobie. Ledwo wystarcza im do pierwszego, a jeszcze mają coś odkładać? Ciekawe co? Empatia... jak tu wcześniej napisano, kłania się. Jak nagle traci się wszystko w życiu nie jest łatwo podnieść się. Czasami trwa to krócej, czasami dłużej, a na pewno przydaje się pomocna dłoń zamiast kopania. 13 1 ~Piko (2 lata temu) 13 października 2019 o 12:58 Sorry ale jak zaoszczędzisz przy niskiej krajowej gdzie oplacasz wynajem jedzenie nie da się człowieku nawet odłożyć czego kolwiek bo co się odłoży to zawszę coś wypadnie każdy mondry jak mu rodzina pomaga 7 1 ~inga (1 rok temu) 5 lutego 2021 o 13:42 masz rację, jak straci się jedną pracę, szukasz innej, nie wyciągaj łapy po cudze, czy mops, bo wstyd, tylko sam zapracuj............. 0 3 ~Amolek (1 rok temu) 11 lipca 2021 o 16:15 Jak nie ma się nic. To idzie się I do mops. Różnie bywa. Lepiej odbić się od dna. Nie ma zawsze lekko w życiu. Z dnia na dzień nic się nie dzieje. Nie każdy ma od kogoś wsparcie. Grosz jakiś. Na daną ewentualność. Ludzi zmuszają różne okoliczności do pójścia do mops. Choć też bym miała opory. 0 0 ~lastic (2 lata temu) 11 września 2019 o 02:52 racja.. brak empatii.. każdy może być w chu.. sytuacji.. ogarnij się.. wystarczy że powinie ci się noga.. złamiesz nogę na wynajmie ... a wynajem to zwykle praca na opłaty.. i leżysz...:) 3 0 ~Lili (2 lata temu) 18 listopada 2019 o 14:32 Los jest w życiu bym nie pomyślała że znajdę się w tak ciężkiej sytuacji. Mąż zatrzymany w areszcie śledczym za jakiś w dziwny sposób w jakieś wyłudzenia strasznych pieniędzy. Ja jestem bez środków do życia bez grosza na dodatek musiałam opuścić w trybie nagłym mieszkam u syna ale synowa nagle okazała się uśmiechniętą jędzą .Wydaje mi sie że to zly sen i sie obudzę. Także są sytuacje których nie można wytłumaczyć 1 1 ~Autor (3 lata temu) 26 grudnia 2018 o 20:36 To od razu oznacza adres?! Pomyśl... 1 0 ~fff (6 lat temu) 12 lipca 2016 o 01:15 idz pracowac na kase, wszedzie gdzies szukaja i wynajmij pokoj gdzies daleko nawet za 400 zl moze sie uda wynajac +oplaty powinno wystarczyc jeszcze na jedzenie z pensji , powodzenia ! 12 0 ~Autor (3 lata temu) 26 grudnia 2018 o 20:38 A kaucja drugie 400? Dziś czyli po 2latach pewnie z 600- da radę? 0 0 ~lll---lll (6 lat temu) 12 lipca 2016 o 09:22 A wiesz co?... Za mieszkanie komunalne takze trzeba placic. Czynsz i media. Jezeli ty nie zaplacisz, bo piszesz, ze nie masz pracy, to zaplaca za ciebie inni lokatorzy, ktorzy wstaja co rano o 05:00 i leca gdzies psuc swoj kregoslup za pare groszy na miesiac. Nie byloby ci wstyd, wyciagac reke do innych biedakow ? Wstyd ... 15 2 ~LQ (2 lata temu) 11 września 2019 o 02:55 nie życzę ci źle.. ale zapewne jesteś na wynajmie.. złam nogę.. trochę empatii :) coraz więcej sku... w kraju.. głupio mądrych.. a jak któryś jest w ciężkiej sytuacji to każdy do rydzyka biegnie.. albo na państwówkę.. radził sobie.. powinęła mu się noga... życzę siły nie poddawaj się chłopak!! walcz o swoje !! a ~lll---lll wybaczam że pokazujesz jakim człowiekiem jesteś.. jest różnica między poglądami.. prawicowymi a lewicowymi.. ale same poglądy nie muszą kierować tobą w życiu..:) człowiek ma jeszcze rozum.. i nie każdy ma rodzinki u których mieszka czy zaczynał .. na starcie.. gdzie mógł odłożyć zaskórniaki :) 1 2 ~mgr psyche (6 lat temu) 12 lipca 2016 o 13:29 Zle sie zabierasz do rozwiazywania twoich problemow. W zlej kolejnosci. Najpierw znajdz prace, a mieszkanie przyjdzie samo ! Zaloz nowy watek na forum : zareklamuj sie, napisz co umiesz robic, jaki masz zawod i ew. doswiadczenie. Podaj namiary na siebie. Po prostu zmien taktyke. Nie skamlaj, bo tym nic nie zalatwisz ! 6 0 ~(: (6 lat temu) 14 lipca 2016 o 18:51 Dzieki za porady- macie racje :) 1 0 ~lastic (2 lata temu) 11 września 2019 o 02:59 powodzenia walcz o swoje a tymi prawicowymi lamusami na etatach się nie przejmuj... poglądy to jedna sprawa.. a rozum druga..: ) każdy z nas był w kijowej sytuacji.. ja jeździłem do roboty skuterkiem w mieście.. gdzie sama szlachta mieszka.. wszyscy patrzyli na mnie jak na i**otę.. mniej w d*pie to co mówią ludzie.. w Polsce coraz więcej sku... którzy urodzili się na prywacie którą miał tatusia czy mamusia... i głupa rżną bo dorwali prace za 3000zł.. i zostaje im te 500 zł.. w kieszeni może mniej.. WALCZ!!!!!! Furę kup i mieszkaj w furze nawet.. pitol ludzi.. w Polsce coraz więcej bydła.. im więcej ludzie mają tym bardziej im odbija..:! krzyczą że sojaliści... a każdy jak jest w ujowej sytuacji szuka pomocy innych... i jej nie otrzymuje.. bo sam tworzy patologię.. !:) powodzenia! 2 2 konto usunięte (6 lat temu) 17 lipca 2016 o 21:14 cytując pana prezydenta "weź kredyt - zmień (znajdź) pracę" przecierz to pan prezydent - on z pewnościom wie co muwi ;-))))) 2 3 ~aloha (6 lat temu) 18 lipca 2016 o 12:48 Jasne, kredyt dobra rzecz! Każdy lubi być przywiązany kredytem przez 30 lat! Serio, zazdro, ale całe szczęście jeszcze wszystko przede mną! Tak czy inaczej do tych, którzy już spłacili: jak zrobiliście to wcześniej to bank wisi Wam nadprogramowo naliczone odsetki: 0 0 ~Amolek (1 rok temu) 11 lipca 2021 o 16:20 W życiu Europy. Takie na tyle lat. W takimi rozwiązaniami. Dziś masz robotę, zdrowie. Jutro możesz to stracić. Tyle w temacie. 1 0 ~mariol (1 rok temu) 16 września 2020 o 07:38 Naucz się pisać!!! ....piszemy ( z pewnością , mówi ) ...czy ty chodziłeś do szkoły 1 0 ~ja (4 lata temu) 26 lutego 2018 o 14:36 proszę o kontakt 511-453-425 Pomogę 3 1 ~Jadwiga (4 lata temu) 6 maja 2018 o 19:58 W. Mieszkaniu 0 1 ~lastic (2 lata temu) 11 września 2019 o 03:01 BRAWO ... to jest podejście. !! jest różnica między poglądami... a czystym skurwy... każdy był kiedyś w ujowej sytuacji.. i każdy może być... dlatego pozdrawiam.. i tak 3maj.. w moim mieście również masa takich sytuacji... ale to nie wina młodych ludzi ! tylko ustroju ... i pseudo prawicy.. :)! Pozdrawiam i dobrze że są dobrzy ludzie... jak masz czas naprostuj człowieka... znajdzie prace.. nie odpłaci ci się i może nie podziękuje ale musimy sobie pomagać! 0 2 ~ala (1 rok temu) 5 lutego 2021 o 13:44 nie klnij, można robić to w domu, a na forum kultura ma być.... 0 0 ~@ (2 lata temu) 24 grudnia 2019 o 08:58 @ Leczenie się od wielu lat na depresję i przed chorobę nie mam gdzie mieszkac 0 0 ~@ (2 lata temu) 24 grudnia 2019 o 04:47 Nie mam gdzie mieszkać, choruje od lat na drpresjr 0 0 ~inga (1 rok temu) 5 lutego 2021 o 13:45 jak chorujesz , to się lecz... 0 0 ~Agnieszka (2 lata temu) 14 kwietnia 2020 o 20:54 Witam wiem coś o tym nie mam gdzie mieszkać zostałam bez pracy nie wiem co robić 0 0 ~Mirosław (2 lata temu) 11 lipca 2020 o 13:31 Pomożemy - stob@ 1 0 ~anonim (2 lata temu) 28 lipca 2020 o 18:30 Witam . Mogę pomoc. 511453425 1 1 ~anonim (1 rok temu) 13 listopada 2020 o 10:57 Przyjmę pod swój dach kobietę w trudnej sytuacji dam wyżywienie 511453425 1 3 ~Katarzyna dzwonkowska fejsbook (1 rok temu) 28 listopada 2020 o 10:47 Szukam pomocy aktualne 0 1 ~ala (1 rok temu) 5 lutego 2021 o 13:46 nikt w to nie wątpi, pewnie jakiś zbok 0 1 ~ewa (1 rok temu) 5 lutego 2021 o 13:39 najpierw idż do pracy, za co chcesz żyć 1 0 ~anonim (1 rok temu) 7 lutego 2021 o 22:23 A ja szukam komu by tu domek zapisac 0 1 ~Alicja (1 rok temu) 16 marca 2021 o 14:01 Mam to przyjęłabym osobę spokojną, dziewczynę po domu dziecka pod swój dach. Jestem samotną osobą. Syn zginął w wypadku, mąż już dawno nie żyje. Mnie też się odechciewa żyć, gdyż samotność jest bym moga pomagać przy przyszywanej wnuczce, wnuczkowi. Życie moje już nie ma się zamienić na mniejsze mieszkanie, w tym gdy zostałam sama, źle się czuję, osoby z Domu Dziecka, które nie mają gdzie mieszkać. Aleksandrów 667215123 najpierwroszę o przyjmuję numerów telef. od samotnych i smutnych. 1 0 do góry
Nie miałam i nie mam nic do jego siostry, ale gdzie ona się do nas wprowadzi? Sami ledwo się mieścimy, wszyscy śpimy w jednym łóżku. Nie będzie gdzie jej nawet położyć, chyba tylko na dmuchanym materacu na podłodze pośrodku pokoju, ale którędy wtedy będziemy chodzić? Igor bardzo się na mnie obraził i wyszedł z domu.
Sytuacja Pauliny Łukasiak i jej dwójki dzieci od dawna jest dramatyczna. – Doświadczyłam przemocy ze strony partnera, a na dodatek teraz nie mamy dachu nad głową. Instytucje państwowe chciały zabrać mojego syna do domu dziecka. Nie zgodziłam się i synek zamieszkał u babci, a ja z półtoraroczną córeczką tułam się po świecie. Nie chciałam takiego losu dla swoich dzieci – mówi ze łzami w oczach pani Paulina. I dodaje, że od dawna stara się o mieszkanie w Otwocku. – Może być brzydkie, niewyremontowane, ale najważniejsze, żebym miała z dziećmi dach nad głową, żebyśmy byli razem – mówi 32-letnia Paulina Łukasiak, mama Basi i Artura AGNIESZKA JASKULSKA Pani Paulina urodziła się i wychowała w jednym z mieszkań komunalnych przy ul. Prusa w Otwocku, które było przyznane jej rodzicom. Jednak po ich śmierci w 2011 roku kobieta wymeldowała się z niego, zakochała i zaczęła nowe życie. – Niestety, nie powiodło mi się. Doświadczyłam przemocy ze strony partnera i często musiałam uciekać z dziećmi z domu – mówi smutno pani Paulina. – Los nie był dla mnie łaskawy, razem z synkiem Arturem straciliśmy dach nad głową, na dodatek byłam wtedy w ciąży z Basią. Pomogli mi znajomi, u których pomieszkiwaliśmy. Byłam w bardzo trudnej sytuacji, więc instytucje państwowe chciały odebrać mi syna i umieścić go w domu dziecka. To był dramat, nie mogłam się z tym pogodzić – tłumaczy Paulina Łukasiak. I dodaje: – Na szczęście Artur zamieszkał z babcią, która stała się jego opiekunem prawnym, a ja trafiłam do domu samotnej matki w Otwocku, potem do kolejnego, w Chyliczkach. Kiedy na świat przyszła Basia, myślałam, że mój los się odmieni. Pod koniec 2019 roku zaczęłam starać się o mieszkanie socjalne w Otwocku, bo tu się urodziłam i wychowałam. Okazało się, że nie miało to znaczenia dla urzędników ani komisji mieszkaniowej, która nie tylko odrzuciła mój wniosek, ale także podtrzymała swoją decyzję, kiedy się odwołałam – załamuje ręce mama dwójki dzieci. I dodaje, że urzędnicy tłumaczyli, że lokal się jej nie należy, bo nie jest mieszkanką Otwocka. – Poinformowali, że powinnam złożyć wniosek o lokal socjalny w gminie, na terenie której w ostatnim czasie mieszkałam – mówi pani Paulina. – Jak miałam to zrobić, skoro cały czas tułam się po różnych miejscowościach, po znajomych i domach samotnej matki? Przecież urodziłam się i wychowałam w Otwocku. To chyba powinno mieć znaczenie, ale przepisy i urzędnicy są bezduszni. Nie interesuje ich, że nie mam gdzie mieszkać z dziećmi. Groziła mi bezdomność, a Arturowi i Basi dom dziecka. Dlatego nie miałam wyjścia i musiałam wrócić z córką do mieszkania partnera, który nadużywa alkoholu i stosuje wobec mnie przemoc – mówi zrezygnowana pani Paulina. I podkreśla: – Kocham swoje dzieci i nie chcę, by były rozdzielone tak jak teraz. Z Basią mieszkam po drugiej stronie Wisły, a Artur jest u babci w Otwocku. Często do nich jeździmy, ale synek ma już 11 lat i nie chcę, żeby ta rozłąka źle na niego wpłynęła, bo kiedyś może poczuć się porzucony przez własną mamę – podkreśla pani Paulina. I dodaje, że nie może liczyć na pomoc rodzeństwa, które, podobnie jak ona, jest w trudnej sytuacji. – Pomaga nam Ośrodek Pomocy Społecznej w Otwocku, ale ta pomoc jest doraźna. Moim marzeniem jest to, by mieć jakikolwiek dach nad głową, abym miała z dziećmi swój kąt, żebyśmy byli razem. Ponownie złożyłam wniosek o przyznanie lokalu socjalnego w Otwocku – mówi z nadzieją mama dwójki dzieci. W tej sprawie „Linia” skontaktowała się z Bartłomiejem Kozłowskim, dyrektora Zarządu Gospodarki Mieszkaniowej w Otwocku, i Marcinem Kraśniewskim, przewodniczącym Komisji Zdrowia i Spraw Społecznych w Urzędzie Miasta w Otwocku. Radny Kraśniewski zainteresował się sytuacją Pauliny Łukasiak i obiecał pomóc. – Zweryfikuję tę sprawę i przedstawię ją na komisji. Sytuacja kobiety i jej dzieci jest dramatyczna, ale mam nadzieję, że znajdzie się jakieś rozwiązanie – zapewnia radny Marcin Kraśniewski. I dodaje, że dotychczas tylko raz w roku – w styczniu – urząd miasta tworzył listę osób, którym przydzielono mieszkanie. – Po modyfikacji uchwały to się zmieni i osoby, które starają się o lokal, będą mogły trafić na tę listę w późniejszym terminie. Ma być ona aktualizowana co kwartał, a nie tylko raz w roku. Obecnie przygotowujemy zmiany do obowiązującej uchwały – wyjaśnia radny Marcin Kraśniewski. I obiecał pomóc pani Paulinie i jej dzieciom. Bartłomiej Kozłowski dodaje: – Jeśli komisja mieszkaniowa pozytywnie zaopiniuje wniosek i przyzna pani Paulinie lokal, to poszukamy w zasobach gminnych odpowiedniego lokum dla niej i jej dzieci – mówi dyrektora ZGM. I podkreśla, że wszystko zależy od decyzji komisji mieszkaniowej i wydziału gospodarki lokalowej.
rv2lDo1. uavmif6274.pages.dev/116uavmif6274.pages.dev/33uavmif6274.pages.dev/142uavmif6274.pages.dev/264uavmif6274.pages.dev/74uavmif6274.pages.dev/191uavmif6274.pages.dev/113uavmif6274.pages.dev/395uavmif6274.pages.dev/144
nie mam gdzie mieszkać